-
Re: Sens zycia.. pustka
W zasadzie nic dodać nic ująć. Zgadzam się z większością tego co napisałeś, choć moje widzenie rzeczywistości jest chyba jeszcze bardziej "zdołowane". Patrzę jednak przez pryzmat stanu w jakim się teraz znajduję (nikomu tego nie życzę), więc należy ostrożnie podchodzić do większość tego co teraz piszę ...a i tak się autocenzuruję
)))
Sens życia - to paskudnie trudny i rozwlekły temat. Praktycznie wszystko co się o nim powie jest prawdą, bo wszystko zależy od osoby która się na ten temat wypowiada. Pustka, beznadzieja, syf... tak to prawda, człowiek w swoim zagonieniu i zacietrzewieniu nie patrzy na to co go otacza. Wiem coś o tym, bo sam to obserwuję to dookoła mnie (a mi też się niestety często przytrafia). Z każdego miejsca przywala mnie bezsens: przemoc, nienawiść, zwykła ludzka niegodziwość. Nie mówię tu o wojnach, zamachach, to zbyt górnolotne i oddalone od nas - jednak obecne dzięki mediom. Mówię o naszej szarej, przyziemnej codzienności. Dobija mnie szereg osób. Pijani kierowcy, chciwi politycy, działacze LPR-u i Samoobrony, szaliki, dresy, żule spod budki z piwem... a czasem wredna sprzedawczyni z warzywniaka. Często jest to zwykła głupota, czasem brak zrozumienia dla innych. Suma takich negatywnych doświadczeń buduje mój negatywny wizerunek społeczeństwa, nie ukrywam, że znacznie przejaskrawiony. Dochodzi tu kwestia upadku wiary, o czym wspominasz. Choć sam teraz jestem już niewierzący nie powinienem się na ten temat wypowiadać. Niestety problem tkwi w tym, że zbyt często dostrzegałem hipokryzję przedstawicieli kościoła (ale tematu dalej nie roztrząsam). Ogólny wniosek nasuwa się sam (co prawda nie da się go wydedukować z mojego tekstu) ...kasa rządzi ludźmi. Mogę to sobie wytłumaczyć w sposób racjonalny (proponuję zapoznać się z socjobiologią Wilsona i teoriami Dawkinsa), ale co mi z tego przyjdzie? Nie czyni to mojego życia wcale lepszym i bardziej uporządkowanym. Czy mogę coś z tym wszystkim zrobić? W zasadzie chyba nic. Pozostaje żyć tak by być uczciwym wobec siebie i innych. Może brzmi to beznadziejnie głupio i prostacko, ale innej prawdy nie widzę. Dużo racji ma tu jak zwykle Atrax (uwielbiam te syntezy i wielokierunkowe rozpatrywanie problemów). Wybór należy do Ciebie, reszta może jakoś sama się ułoży (w co jak zwykle wątpię).
PS. Sorry za te głupoty, ale piszę co mi leży na wątrobie (a przynajmniej jakaś część tego wszystkiego...)
PS2. (sony Playstation?) Proponuję rzucić okiem na "Sens życia wg Monty Pythona" sporo absurdu i różnych głupot, ale jest w tym spore ziarno prawdy
))) ...i zawsze można sobie poprawić humor.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum