Azjatycka broń jest rzeczywiście piękna. Zawsze przywoże troche tego złomu z podróży. Musze się tu pochwalić pięknym khukri z Nepalu (bardzo poręczny, w dodatku w jednym z antykwariatów udało mi sie wygrzebać stary i oryginalny egzemplarz, moze nie lsni tak ladnie ale stal jest wysmienita). Z ciekawszych rzeczy przywiozłem jeszcze miecz rytualny plemienia Hmong z Laosu i krótką szablę do lewej ręki z Mongolii.
Poza tym ćwiczę ken-jutsu (na razie przy pomocy drewnianego bokkena ale ...)