Jimbo, jeżeli w jakiś sposób Cię uraziłem swoją wypowiedzią, to najmocniej przepraszam. A co do wulgaryzmów... jasne, że mi się zdarza, święty nie jestem, ale staram się (i jak dotąd udaje mie się to) nie wysławiać się w ten sposób publicznie. Hmm.... jak ma się do tego poziom intelektualny? Tutaj chodziło mi raczej o Twoją odpowiedź, która była według mnie na szokująco niskim poziomie.

P.S. Rozumiem Twoje emocje:-) Podobnie się czułem, gdy Szewdzi odpadli:-)

Pozdrawiam