ale przecież nie chodzi o to, żeby uczyć się rzadko..
po to są studia, żeby jak najwięcej się nauczyć.. a nie po to, żeby jak najmniej czasu spędzać nad książkami
od kilku lat nic nie robię, tylko wiecznie zakuwam, całe dnie spędzam na uczelnii i co najważniejsze wcale tego nie żałuje, fakt jestem wiecznie zmęczona, zestresowana.. a teraz jeszcze spędziłam miesiąc wakacji na praktykach - przymusowych praktykach w górach.. i jakoś daję radę, a to czego się tam nauczyłam to moje uniwerek wieeeele wymaga, ale wiedzę mam ja i nikt mi jej nie odbierze:P