No tak tylko ze jak dzownilem na policje to pieprzyli ze potrzeba dokumentow, swiadkow, zostanie wszczete skomplikowane postepowanie itp jakby poprostu nie mogli numeru seryjnego i modelu sobie zapisac... Niestety nie mam na niego faktury zakupu, musialbym zalatwiac w miescie ktore lezy odemnie ponad 100 km, a nie wiem czy wogole warto zawracac sobie glowe biorac pod uwage efektywnosc policji w odzyskiwaniu skradzionych telefonow...
Na szczescie jak go gdzies spotkam w komisie albo na gieldzie to nie bedzie problemu z rozpoznaniem bo moj mial rosyjskie literki na klawiaturze