Ja już z ASG zrezygnowałem zawsze byłem snajperem leżałem zamaskowany gdzieś w krzakach pewnego razu złapałem groźnego kleszcza, który zaraził mnie boreliozą musiałem jeść antybiotyki przez miesiąc i to takie, że nie mogłem pić alkoholu bo bym zamienił się w aniołka