jestem wierzący. Człowieka bym nie zabił za żadne pieniądze jeżeli już o tym mowa.

A co do instytucji kościoła. Zgadzam sie z tym, ze wśród księży są krętacze którzy podstępnie wykorzystują swoją pozycje. Pieniądze ze składek niekoniecznie idą na te cele, na które powinny... Ale do kościoła, jako do budowli, do domu Bożego myśle że należy chodzić. W końcu nie idzie sie tam na spotkanie z proboszczem, ale na spotkanie z bogiem. To coś jak wypad do kumpla na piwo. Nie przychodzisz do jego żony, tylko do niego