a propo salamandry, i sorry ze wyskakuje jak filip z konopi: jakies dwa tygodnie temu, gdy bylam na wakacjach, chlopak mi napisal, ze byla jakas straszna chryja z bogu ducha winna Awikularia - posadzanie jej i jej meza o handel ptasznikami (przez geniuszy z salamandry), jakis nalot policji, podobno byl tez maly reportaz o tym w lokalnej telewizji katowickiej, gucwinscy (ptasznikowi geniusze z XIX wieku) sie o tym wypowiadali...?
nie chcę od nowa o tym dyskutowac (bo wszystko jest w porzadku), wiec prosze tego zbytnio nie komentowac, tylko chcialabym sie dowiedziec czy to faktycznie mialo miejsce? gdybym opowiadala jakies androny, prosze skasowac tego posta, jesli to mialoby komukolwiek zaszkodzic.