Lepsza kondycja, samopuczucie, itd. bierze się z przeprogramowania orgaznizmu na spalanie tłuszczów i ich metabolitów, z których organizm uzyskuje potrzebną mu energię w sposób mniej skomplikowany i efektywniejszy, niż czyniłby to z węglowodanów.
Podobne odczucia mają ludzie poszczący przynajmniej kilka dni oraz spożywający znikome (lub wcale) ilości węglowodanów, a więc np. witarianie, czy brasarianie.
Pewien brasarianin z USA po przejściu na tą dietę uzyskał taką wydolność fizyczną i psychiczną, że nie wiedział po prostu co robić z czasem. Energia go po prostu roznosiła.