Mnie się podoba to, że za kazdym razem, gdy X-Zibit puka do drzwi "zupełnie przypadkowo" otwiera mu osoba, której bedą picować brykę. Nie mama, siostra, brat czy pies, ale zawsze ten właściwy. No i ta spontaniczna reakcja gospodarza domu na gościa, którego ni w ząb się nie spodziewał... :]

Same bryczki są czasem zbyt mocno przekolorowane. nie wiem np. po jakiego kija kilka odcinków temu wstawili do samochodu kulę ze złotą rybką. Nie dość, że one nie mogą żyć w takim małym czymś, to jeszcze wrypali to do samochodu tuż obok głośnika. :|

Ale ogólnie w West Coast Customs zdolne chłopaki pracują.