-
Re: Ludzkie ciało.
Jak pisałem wcześniej, doskonałość naszego gatunku lub jego brak jest sprawą dyskusyjną i czasami dyskusja ta może zbaczać w sfery dość znacznie odbiegające od tematów biologicznych.
Nie mozna przyjmować zlożonosci organizmu, jako wyznacznika jego doskonałości i zaawanasowania ewolucyjnego (...)
Ależ jak najbardziej można, podobnie jak inne mniej lub bardziej biologiczne wyznaczniki...
(...) (nasuwa mi się analogia z kolejnymi wersjami systemu Windows, są one coraz bardziej rozbudowane, ale i bardziej chaotyczne, kumuluja sie w nich wszelkiego rodzaju, zupelnienie niepotrzebne z punktu widzenia stabilnosci i efektywnosci dzialania systemu cechy. Nastepna wersja bedzie pewnie zajmowala kilka plyt DVD, przy uruchamianiu bedzie odgrywac pean na czesc Billa w wykonaniu na orkiestre symfoniczna, a pan spinacz bedzie sikal ze szczescia idealne trojwymiarowymi kroplami tęczowego moczu. O wymaganiach sprzetowych nie wspomnę. Co jest bardziej wydajne i efektywne jako system operacjny taki Windows, czy prosty i elegancki Linux?). Ludzie sa trochę jak ten Windows, niesiemy ze sobą caly balast smiecia, ktory skumulował się w toku ewolucji. Wiekszosc naszego DNA wydaje sie nic nie kodowac (chociaz ostatnio pojawily sie wyniki, ktore swiadcza ze nie jest tak do konca), a to DNA ktore cos koduje czesto koduje zupelnie nieprzydatne cechy, takie jak, np umiejetnosc zwijania jezyka w trabkę... Ludzkosc jako taka dzwiga setki tysiecy ton zupelnie niepotrzebnego DNA, ktore musimy pracowicie powielac i przekazywac nastepnym pokoleniom...
Jest to zupełnie prawidłowy schemat rozwoju ewolucyjnego w pojęciu zwiększania złożoności obiektu, który jemu podlega - "nowe" jest niejako nadbudowywane na "starym" Inna sprawa, że przez osiągnięcie stabilnego poziomu ewolucji (a więc doskonałości ewolucyjnej), w sensie czysto biologicznym, rozumie się organizm (gatunek), który poradzi sobie w skrajnie różnych środowiskach (zmienność fluktuacyjna) bądź też ulegnie bardzo szybkiemu przystosowaniu - przetrwa wszelkie zmiany (zmienność rekombinacyjna i genetyczna - zależne głównie od szybkości następowania po sobie kolejnych pokoleń, różnorodności genetycznej w obrębie populacji, jak i płodności danego gatunku).
Jeśli brać pod uwagę człowieka i bakterię/wirusa (to, czy wirus jest organizmem żywym jest sprawą dyskusyjną - zresztą sam o tym wspominsz), to w zmienności fluktuacyjnej zdecydowanie przodujemy my. Dzięki naszym zdolnościom umysłowym potrafimy nawet przystosowywać środowisko do naszych wymagań i to w bardzo znaczącyc sposób - przekształcać ekosystemy, wpływać na klimat naszej planety (i to w niesłychanie szybkim tempie - o wiele szybciej, niż czyniły to pierwotne orgazmy zasiedlające dopiero co uformowaną planetę), niszczyć to, co nam nie odpowiada i stwarzać w to miejsce przyjazny nam zurbanizowany biotop (przynajmniej z założenia i jak wykazuje praktyka nie do końca taki przyjazny).
Kolejne wersje Windowsa mają służyć przede wszystkim nabijaniu kasą kieszeni pracowników Microsoftu. Musi zatem być to produkt atrakcyjny (przynajmniej na pierwszy rzut oka), rozbudowany, ale i również niedoskonały i z masą wad (inaczej nie sprzedawałyby się tak dobrze kolejne jego wersje).
Ewolucja gatunku, która zmierza do zwiększania złożoności organizmu po części działa w tym samym kierunku - przetrwanie i zwiększanie liczebności. Nie zmierza jednak celowo do zwiększania ilości błędów genetycznych, czy niepotrzebnego zwiększania balastu niekodującego DNA. Wszystko to służy jakiemuś celowi, a to, że dzisiaj do końca nie jesteśmy w stanie określić przyczyny istnienia tak dużego balastu genetycznego, wcale nie oznacza, że jest on bezużyteczny. Wszelkie błędy genetyczne są nieuniknioną konsekwencją zmian genetycznych prowadzących do powstania korzystniejszych do przetrwania cech (tylko znikoma ilość mutacji jest korzystna dla organizmu). A to, czy kluczem do sukcesu jest prostota, czy złożoność, to kwestia indywidualnych poglądów, a nie jedynie słusznej prawdy. W praktyce sprawdzają się oba kierunki rozwoju, co potwierdza ogromna różnorodność biologiczna naszej planety. :]
Dla mnie wyznacznikiem sukcesu ewolucyjnego życia jest osiągnięcie przez niektórych jej przedstawicieli świadomości na tyle złożonej, że zdolnej do objęcia zrozumieniem swojego istnienia (samoświadomość), ale i otaczjącego go świata. Bez odpowiednio rozwiniętego poziomu świadomości świat pozostałby pozbawioną ducha i celowości istnienie, bezwiedną substancją.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum