Bez sensu jest to pytanie.

Ja też siedzę wiecznie ukryty. Być może Cię zbulwersuję tym faktem, ale nawet, gdy się odkryję (co się zdarza baaardzo rzadko), to i tak jestem "niedostępny dla nieznajomych". Po prostu nie mam ochoty na analfabetów w stylu "sKoNt KlIkAsH?". Dzięki temu nie mam też problemu z kretynami posyłającymi łańcuszki. Za to jak ktoś ze znajomych ma do mnie jakąś sprawę to zagaduje, a ja odpowiadam.
Tak samo jak AGAM twierdzę, że zaraz wracam to jest to samo, co dostępny.
Za to teoria o rzekomych padach serwera poprzez ukrywanie się zasługuje co najmniej na złotą malinę.