Teraz, jak poszperałem troche w Medlinie wyszlo na to ze nazwy informosomy uzywaja w publikacjach tylko i wylacznie Rosjanie, okreslajac tym kompleksy bialkowe wiazace sie z mRNA na terenie komórki. To czesciowo tłumaczy, czemu sie z tym do tej pory nie zetknałem. Czasy kiedy radziecka nauka przodowala we wszystkich dziedzinach juz minęly... Nazwy tej bym raczej nie uzywal. A jesli chodzi o literaturę to polecam raczej podreczniki amerykańskie i ich przekłady.