Ja tam zdecydowanie wole jak świnia sobie lata po ogórdku a potem dostanie dwa razy siekierą po czaszcze i po krzyku niż jak jest w "cudownych" warunkach przetrzymywana w jakiejś ubojni a potem estetycznie rażona prądem i za życia wrzucana (równieć bez zbędnej krwi) do wrzątku........... ((((((((((((( chyba już kończe z tym wątkiem - nawet bez zdjec mnie przybił....