...a g***o, że tak powiem, prawda.
Na studiach, jeśli miałem pod ręką listę pytań, z których jakieś miały być na koloklwium, czy egzaminie (czasami ilość pytań była ok. 50, z których na egzaminie miało być 3), to już nie raz, w podbramkowych sytuacjach korzystałem z powodzeniem z możliwości, jakie dawało mi wahadło.
Ostatnio, tj. półtorej roku temu, wytypowałem sobie pytanka na obronę dypolomu, które już na samej obronie zupełnie przypadkowo(?) sobie wylosowałem.
Skuteczność takiego typowania określiłbym na 50-90%, jeśli chodzi o trafne odgadnięcia, i to bez względu na wyjściową ilość możliwych do wytypowania wariantów.

Takie opinie, jak DarkR. i Chrzanu mogą wyrażać tylko typowi ignoranci w danym temacie... Bez urazy koledzy.