Jestem chrześcijaninem i posiadam sumienie. Nie jestem natomiast katolikiem. Dla mnie jakakolwiek religia to zniewolenie.
W gówna też nie wierzę, a piszę o tym, czego sam doświadczyłem, a więc jest to (przynajmniej dla mnie) realne, chociaż wytłumaczenia tego zjawiska nie jestem w stanie tu przytoczyć. Gdybym tego sam nie sprawdził, nie zgłebił się w temat, to pewnie mój pogląd wtym temacie byłby podobny, jak Dark Raptora, czy Chrzanu.