Widzę, że mało osób słucha Briana Warnera (większość ludzi zna go jako Marylin Manson). Jedni go nie nawidzą i wierzą, w te wszystkie brednie jakie krążą po świecie a inni (miedzy innymi Ci co czytali jego książkę) ubóstwiają jego twórczość. Sam go słucham i bardzo podoba mi się jego całokształt pracy. Na na Mansona trzeba mieć ochotę - nie słcuham go jakoś coedziennie.