Egzamin humanistyczny: nie probuj nawet uczyc sie historii, bo tylko stracisz czas (chyba, ze myslisz nad fakultetem humanistycznym).
Umiesz pisac wypracowania i umiesz myslec, to tez nie musisz nic robic. Nie umiesz pisac, to i tak juz zbytnio nie nauczysz sie (chociaz kto wie). Nadrobisz sobie egzaminem scislym.
A ten egzamin scisly byl tez o wiele bardziej na myslenie niz na faktyczna znajomosc tematow i nie zaluje, ze w tym czasie chodzilem na spacery z psem i jezdzilem na rowerze.

Ale jak powiedziano wczesniej - systematyczna nauka wystarczy ...lub w miare systematyczna.
Pzdr.