Ja jestem wlasnie w trakcie kursu na prawko. Egzamin mam 29 marca bodajze.
Po okolo 6 godzinach jazdy dopiero weszlo mi w nawyk zwalnianie przed przejsciami i rozgladanie sie po drodze. Wczesniej nie mialem specjalnego kontaktu z samochodem, to przez pierwsze pare godzin jezdzilem "zabka"... nierownomierne wcisniecie sprzegla, ale teraz jest juz duzo lepiej. Uwazam, ze lepiej trzymac sie srednich predkosci i uwazac. Najgorsze jest chyba zgunbe poczucie bezpieczenstwa. Jedziesz sobie 90km/h i wydaje Ci sie, ze to malutenka predkosc, rozsiadasz sie wygodnie w fotelu, a tu nagle niespodziewajka.

Co do tego, czy kobiety, czy mezczyzni sa lepsi za kierownica, to wydaje mi sie, ze to wszystko zalezy od charakteru i determinacji. Widzialem juz glupie baby, ktore pruly na przejsciu, gdy wszystkie samochody staly, ale i wsrod mezczyzn zdarzaja sie rodzynki.
Z tego, co zauwazylem podczas tych (jak na razie) kilkunastu lekcji nauki jazdy, to ludzie jezdza przeroznie. Najbardziej weszlo mi w pamiec, jak o malo nie stuknalem malucha, ktory dawal kierunkowskaz w jedna strone, a skrecil w inna (tym razem baba prowadzila .


Pzdr