Zaskoczony jestem, że ostrzeganie o policji jest traktowane jako uprzejmość. Nigdy nie ostrzegam szaleńców na drodze, potencjalnych zabójców o radarze czy policji, czasem też bywam pieszym i nie chciałbym być przez takiego szaleńca rozwalony. Czesto też można ostrzeć w ten sposób uciekającego np. złodzieja samochodów lub innego bandytę.
A za miganie tirowców dziękuję, nie korzystam. Niejednokrotnie kierowca tira nie jest w stanie ocenić możliwości auta, które chce go wyprzedzić. raz znajomy o mało nie stracił życia korzystając z tej usługi. Migacze tez się psują (właśnie mam popsuty . Nie wiem czego uczą teraz na kursach jazdy, ale kiedyś podstawą była zasada ograniczonego zaufania; nie widzę co jest przede mną na lewym pasie - nie wyprzedzam. Jadąc szybciej, denerwując się na drodze dotrzemy do celu 5, 10, 30 minut szybciej. Czy te minuty są cenniejsze od całego życia ?