"equilibrium" byl baaaaaaardzo cieniutki.. sceny walki takie ze 10 gosci stojacych w kolku naparza ze spluw do goscia stojacego w srodku a on ich zalatwia prawie ze golymi rekami.. a fabula miala byc jakas gleboka a wyszla im tandetna kicha..
no ale o gustach sie nie dyskutuje..
pozdrawiam..