jeden z moich kolczyków znajduje się w jezyku,
nie słuchaj żadnych historii na temat tego czy boli,co się później z tym dzieje, że się zeby psują itp, bo to wszystko bujdy

tak jak mnie wczoraj nastraszyli wszyscy przed pójsciem do studia tatoo, z tego co słyszałam od "znajomych" to miał się tam dziać ze mną istny horror, a było caaałkiem lajtowo

nie przekonasz się jak jest póki sam nie doświadczysz, generalnie zakładają ci na początek dłuższą sztange, bo wiadomo, język puchnie, później w miarę upływu czasu zmieniasz sobie na krótsze.. oczywiście z kosztami się musisz liczyć, bo każdy krótszy kolczyk musisz sobie kupić sam

zęby się nie psuja, nie ma opcji, no chyba że będziesz chodził ze sztanga długości 20mm to może wtedy.. nie wiem

a co ko końcówek to oczywiście istnieją takie z bajerami kupuje się je w sklepach internetowych typu www.wildcat.pl czy www.kolczyki.pl jest tam większy wybór niż w studio i są najczęsciej ok trzech razy tańsze

a co do rodziców, musisz sam się zastanowić jak ich przekonać, bo to Ty znasz ich najlepiej, podpowiem ci tylko, że kolczyk w tym mijescu da radę z łatwością ukryć