pomysl swietny. podoba mi sie tym bardziej dlatego, ze sama trafilam na "zielonego" sprzedawce legwana i wynikly z tego powodu same niedobre rzeczy. jednakze pomysl to nie wszytsko. jak juz wspomnieli ludzie-chodzi o kase. watpie czy kiedykolwiek cos takiego zaistnieje, a szkoda bo by sie przydali sprzedawcy znajacy sie na zwierzakach, ktorymi handluja.

pozdrawiam
noe