Czasami nawet te powiesci, ktore wciaz pisza oryginalni autorzy sie psuja... Patrz Jordan, ktorego "Kolo czasu" bylo kapitalna ksiazka, jest coraz nudniejsze.. ja juz sobie dalem spokoj po parudziesieciu stronach "Sciezki Sztyletow".. Pamietam ze jak zaczynalem czytac to zachwycalem sie pomyslami i swiatem przez niego wykreowanym ..
To samo sie tyczy Pratchetta, Goodkinda..