Najgorsze jest jak obstawiłeś pewniaków, masz do wygrania stówę i ci jeden mecz nie wchodzi, można sobie palnąć w łeb. Taka mała anegdota: Mój kolega obstawiał hokej i koszykówkę. Do wygrania miał ok 400 zł. Nie wszedł mu jeden mecz koszykówki, ponieważ był remis ( a w koszu remis trafia się raz na ruski rok ). Aż żal chłopaka.