Moje uwagi nie były takie atrakcyjne (tylko 'Karol rozmawia', 'Karol śpiewa'...) ale za to pamietam uwagi innych z klasy (oczywiście wszystkie uwagi oczyściełem z nazwisk):

'Beata pokazuje koledze po lewej kartkę z narysowany napisem fuck, odmawia oddania kartki'

'Karol (nie ja) szyderczo się śmieje'

'Beata udaje chorą umysłowo'

'łukasz przykleja gumę do sufitu'

'Na zwrócenie uwagi by nie czytała gazety młodzieżowej, Beata krzyczy na mnie (nauczycielke) i twierdzi, że nie umiem zainteresować jej lekcją'

'łukasz gdacze'

'Michał udaje perkusję'

'Michał wydaje dzikie dżwieki'

w sumie w pół roku zebraliśmy (cała klasa) około 150 uwag, nasz rekord to około 10 na jedej lekcji (religi)
Jak powiedziałem tacie, że ta hmm 'pani' każe nam nauczyć się na pamieć wszystkich nazw, dat i adresatów listów (jakiś tam apostolskich czy jakoś tak)- bez namysłu stwierdził że jest Po****na- dosłownie tak