Mozna mozna i wiele osob sie przelicza.

W sumie jak masz szybki motor, to jestes bezkarny :]
1. Policja nie ma szans cie zlapac
2. Nawet, jak spisza twoje numery, to mowisz, ze to nie ty jechales, tylko pozyczyles maszyne Elvisowi Presleyowi i sobie poszalal - po 2 tygodniach oddalaja sprawe.

W mojej klasie jest kilku motocyklistow i wlasciwie kazdy z nich to wlasnie taki "demon szybkosci". A nieraz ich ostrzegam...

Ja bym sie bal zasuwac szybko motorkiem.
Nawet jak masz wypadek w samochodzie, to jakies tam szanse masz na przezycie. A na motocyklu to kaplica. Ostatnio w jakiejs wsi niedaleko Sanoka znowu zeskrobywali jakiegos spida z drzewa. Nie wszedl w zakret.


Jak dla mnie, szczytem marzen bylaby MZ