Błędów w pisaniu (i mówieniu) należy unikać na tej samej podstawie, na jakiej należy się myć w miejscach ukrytych pod ubraniem, nos wycierać w chusteczkę, jeść w miarę cicho i nie palić w pomieszczeniach dla niepalących.
Dodatkowo, niektóre posty są tak napisane, że trzeba poświęcić minutę na rozszyfrowanie, a nie wszystkie warte są tej minuty. (Niektóre warte są kilku minut, ale te zazwyczaj są czytelniejsze).
Z drugiej strony, już dawno (najstarsi terraryści-internauci nie pamiętają tych czasów) walczono o wolność pisania bez tych wszystkich reguł. A wolność to piękna rzecz.