prezentów się nie oddaje Ja katowałem w Boże Narodzenie rodziców o ptasznika. A był u mnie w mieście Algernon (pozdro) i miał kilka brachypelm, wziołem smithiego L3. Przyszedłem podekscytowany do domu i nic nie mówiłem. W Wigilię zjedliśmy kolację i poszedłem po pudełeczko i im pkazałem i tak się zaczeło. Ostatnio kupiłem 6 p cambri L2. Stały już w pokou ze 3 dni a mama a to co jest w tych pudełeczkach? Ptaszniki. A skąd masz? Przyszła paczka to co miałem wyrzucić
A tak to nic nie tyrzymam żeby o tym nie wiedzieli rodzice...