No to się w jednym zgadzamy, że polski hh to shit. Amerykański rap to co innego. A co do subkultur to mam dużo kumpli dresów(ale nie takich chamów spod bloku). Ja się umiem dogadać z drechem, skinem lub ziomem, dopóki nie zejdzie na temat muzy. A innych subkultur nie lubię bo tylko drechy i ziomy są tacy mocni na ulicy, że jak idzie ich min.2 to kozaki ale jak 1 na 1 to juz nie jest taki cwaniak.