Hmm ja tam z polaka mocny sie nie czuje, ale mysle ze bedzie dobrze Chociaz oczywiscie trafiły mi się w obu tematach lektury, których akurat nie pamietalem (nie czytalem streszczen w ramach powtorki to mysle ze w przypadku Potopu z analizy samych przytoczonych fragmentow mozna dostac sporo punktow. Rozszerzony troche gorzej, ale tez nie poddalem sie i cos tam napisalem (obie prace ledwo mi weszly w czystopis, ale mam troche rozlazle pismo).
Wg mnie egzamin maturalny z polskiego to akurat bzdura. Chodzi mi o pisanie wypracowan na podstawie klucza, beznadziejne uczenie ograniczonego myslenia, wg cudzej wizji itp. No ale jutro angielski, wiec luz. Gorzej z matma i fiza