Ciekawy koleś...
Jak byłem młodszy to miałem kolegę co jadał larwy chruścików (jakby ktoś nie wiedział to te patyki łażące pod wodą) nawet mu smakowały.
Ciekawy koleś...
Jak byłem młodszy to miałem kolegę co jadał larwy chruścików (jakby ktoś nie wiedział to te patyki łażące pod wodą) nawet mu smakowały.