U mnie tez elektryk lezy i zazwyczaj sie kurzy, ewentualnie gra na nim brat. Kiedys byl zapal, teraz troche przeszedl... jak pomysle ile kasy wlozone w tego zloma, zeby w ogole jakos gral, to az sie zal robi czlowiekowi. Przetrworniki wszystkie powymieniane, progi spilowane, struny obnizone, cala elektronika po gruntownej wymianie... No i efekt kupiony za przeszlo tysiac zlotych.