Mi sie przypomina scenka z geometrii wykreślnej.
Kolega podchodzi do wykładowcy i prosi go o wytłumaczenie pracy którą mamy narysować. Facet tłumaczy krótko, ale studnet dalej :
- ale ja nadal tu nic nie widzę...
- to niech pan skoczy do skepu za rogiem kupi pół litra, wypije duszkiem... to pan zobaczy...

polibuda koszalińska