Niestety naprawdę są...
Miałam wątpliwą przyjemność spotkać parę takich osób. Nie piszę, że rozmawiałam, bo rozmową tego raczej nazwać nie można. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie o tym, że "za komuny było uczciwiej, bezpieczniej i zdrowiej".
Nie żebym nie lubiła absurdu - ale litości - nie kiedy się ocenia faktyczny stan rzeczywistości