Muay thai to piękna sprawa,doskonale sprawdza się na ulicy bo:kopie się nie poto(jak w taekwondonp.) by punktowac tylko zeby zrobic krzywde;techniki z udziałem rąk są w wiekszosci sekcji z boksu a wiec podstawa na ulicy;To daje po jakims czasie efekt ale trzeba trenowac minimum 3 lata by cokolwiek potrafić.Jeżeli ktokolwiek porównuje muay thai do sportów typu karate to znaczy ,że sie gówno zna.Jeżeli chcesz się umieć bronić to polecam BJJ-w kazdym wiekszym miescie znajdziesz sekcję-bardzo skuteczne chociaz nieefektowne.Najlepiej to sie zapisz na MMA czyli mieszane sztuki walki-wszystko tam znajdziesz:i parter i muay thai.Tylko nie zapisuj się na krav magę bo to kompletne dno rozreklamowane a nie sprawdzone-jak ktos mowi,że uczą się tego wojskowi w izraelu to dla mnie zaden argument bo wojskowy musi umiec strzelac a SW to dla kondycji.Kto uwaza,ze kravka jest dobra to prosze o sciagniecie sobie walki motti'ego horenstein'a(o ile czegos nie pomylilem) z mark'iem coleman'em to zobaczy ile instruktor w wojsku izraelskim ustal na nogach.Co do 160 centymetrowego mistrza karate:mogl rozwalic tych gosci o ile nie byli zbirami;gdyby na niego ruszyli i skrocili dystans to by nawet kolankiem nie dal rady uderzyc ale takie pseud dresy widuje czesto i wystarczy na nich glosniej krzyknac a uciekają (ja osobiscie jednym uderzeniem rozwalilem wice mistrza swiata w tae kwon do ).Takze muay thai na ulice zajebioza ale rozwaz rowniez BJJ no i MMA