Uwazam, ze matma na poziomie licealnym nie ma prawa przydac sie zadnemu ,ale to zadnemu humaniscie
A co powiesz na taką hipotetyczną sytuację, ktora porzecież moglaby się przydarzyc kazdemu..:
Wracasz wieczorem do domu. Nagle z bramy wyskakuje 20 dresow i mowią. "Policz mi tutaj pochodną tej funkcji, bo jak nie to wpie*dol!"
Mickiewiczem z takiej sytuacji bys nie wybrnął. :>