Hiszpania to kraj który bardzo lubię i jestem tam co roku od wielu już lat. Oczywiście nieco inna jest mentalność na zapadłej wsi w interiorze, a inna na kosmpolitycznym wybrzeżu czy w Madrycie, ale pewne rzeczy daje się zaobserwować. Co do kościoła katolickiego w Hiszpanii to oczywiście jest tam wielowiekowa tradycja, ale dla Hiszpanów to głównie ceremoniał, a każdy i tak ma swój własny system wartości ( w Polsce jest zresztą podobnie gdy chodzi np. o seks przedmałżeński). Poza tym nie da się zapomnieć o przecież nie tak dawnej współpracy kościoła hiszpańskiego z reżimem Franco. Ładnie wyglądają na zdjęciu, które dziś widziałem, biskupi hiszpańscy z wyciągniętymi rączkami w geście Heil Hitler. Hiszpanie o tym wszystkim pamiętają, dlatego wielu odprawia ceremoniał kościelny, ale też wielu ma świadomość, że kierować się trzeba racjonalnymi argumentami, a nie tym co mówi kościół.