To teraz ja coś powiem :P Gdyby nie moja domowa "wytrwórnia ściąg" to dzisiaj nie miał bym discmana mp3 z akumulatorkami, słuchawkami, ładowarką za 350 złJuż tłumaczę o co chodzi:
W 1 klasie gimnazjum masowo pisałem ściągi na komputerze. Drukowałem dla siebie i dla najlepszych(najlepszych nie w sensie naukowym tylko jako koledzy :P) kolegów z klasy (czyli jakieś 5 ściąg). Potem reszta klasy zorientowała się że ja drukuje ściągi i zapytali PO ILE ?No i się zaczeło :P Cena była zależna od rozmiaru ściągi: Drukowałem je na szerokość 3,5cm no i długość była różna. Jeśli było 1/2 A4 to 50 gr, jesli długość A4 to 1 zł, jeśli dłuższa (zdażyło się tylko raz 2 długości A4 :P) to już odpowiednio więcej. I tak zarabiałem sobie pieniądze :P Pewnego dnia mieliśmy sprawdzian z gegry (to ta ściąga za 2 zł) i kartkówke z historii ( ściąga za 1 zł) tego dnia zarobiłem grubo ponad 40 zł
A na geografi facetka złapała 10 osób z takimi samymi ściągami
)) I tak przez dwie klasy gimnazjum sprzedając ściągi zarobiłem na ww discmana i na połowe glanów (drugie pół dołożyli rodzice). W 3 klasie kupywało już tylko niewiele osób- wszystkim nagle zaczeło zależeć na ocenach
i juz w drugim półroczu zaniechałem tych praktyk :P Przez całe gim uczyłem się tylko w tym drugim półroczu 3 klasy... a dwa razy miałem czerwony pasek
Ciekawe co będzie w LO