Mówiąc szczerze przed kupnem pierwszego zwierzaka było mi obojętne żeby mieć wogóle zwierze.. Po kupnie koszatniczki i po połowie roku jej życia (po pol roku zdechla) to nie umialem sobie wyobrazic życia bez zwierzęcia.. Tak więc chyba zostanie tak jak teraz jest żeby zawsze w domu było jakies zwierzątko.