Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

  1. #1

    Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    wiec nie umiescilem tego w "Przykre doswiadczenia"...bo w sumie to nic nikomu sie nie stalo
    Ale historyjka brzmi tak;
    jako ze mam ostatnio klopoty z karmieniem mniejszego weza (samiec),postawnoilem oddzielic samice (duza 2m krowa) do pudla,na pare dni,niech samiec moze cos wszama,jezeli sprawa rozbija sie o stres zwiazany z nowa samica.
    No wiec samica kulturalnie siedzi w plastikowym boksie z wentylacja,kocykiem itp
    No ale postaówilem dzisiaj rano na chwile zrobic jej dodatkowa szczeline w wieku(uchylilem je) i poszedlem pic kawke...po jakis 20minutach slysze "duuuup!!!"...rano bylo...to nie pomyslalem i sie nie przejalem Na szczescie cos mi zablyso w rozumku...uderzylem do pokoju a tam widze samice lezy na srodku sypialni,w pozycji "do-sniadania-przystap!",powoli powoli sunac do przodu, moj glupi kot stoi jakies 2 metry od niej w pozycji "ja-pier***ole-co-robic?!!" i nie moze ani w tyl ani w przod, caly zjezony.Autentycznie nie ruszal sie i nie wiedzial co robic,zglupial kot jeden!
    Zeby tego bylo malo do sypialni wchodzi zona zeby sie ubrac a ja tarcham weza spod szafki (owinela sie wokol nogi od szafki), ciagnac i szafke i weza.
    Baba sie drze,ze jakby kota szlag trafil to mnie razem z wezami i nim ))) rowniez!
    Hehehe, polecam takie jaja, bo chodze caly dzien w robocie i sie glupio do siebie smieje )))))
    Swoja droga...zjesc kota by nie zjadl,ale udusila by go bankowo,co w zestawieniu z moja zona oznaczaloby smierc Obywatela_S...


  2. #2
    ironkapela
    Guest

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    Super historia Musialy byc niezle jaja Achhh te baby i ich pupile, nie wiadomo czy bardziej sie troszczyc o babe czy o jej pupila :P

    Pozdro

  3. #3

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    Haha kupa śmiechu (Będzie co wspominać)
    Z takiego pomyślnego zakończenia tej przygody najbardziej cieszy się pewnie kot


  4. #4

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    ale się uśmiałem


  5. #5
    TylerPL
    Guest

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    haha! "do-sniadania-przystap!" wymiata! też się uśmiałem!


  6. #6
    cage
    Guest

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    bua hah ah - teksty węża i kota wymaitają ;D
    moze w wigilie się dogadają jakos ;P


  7. #7

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    mocne to było


  8. #8

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    MOcne

    ...po jakis 20minutach slysze "duuuup

    moj glupi kot stoi jakies 2 metry od niej w pozycji "ja-pier***ole-co-robic?!!"

    nie wiedzial co robic,zglupial kot jeden!

  9. #9

    Re: Spilota cheynei verusu kotus domovus :)))

    też się uśmiałam.. musze opowiedziec Danielowi,to chyba zwariuje pozdrow Żonke kota i węzyki papa


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •