hmm jakby to napisac. pacjentka jest w stanie ustabilizowanym co drugi dzien 6 robali jedzie do brzucha. paszcza caly czas jest rozjechana ale nic na to nie poradze narazie. raz przy karmieniu nawet kłapnęła mordą wiec juz jej chyba nie boli za bardzo. poza tym nie ma chyba o czym pisac. aha nie ma mowy raczej o wypuszczeniu jej w kwietniu do bajorka bo jak posadzilem ja miedzy robaczkami w wodzie ktoregos dnia to tylko zwinela sie w kącie i nie chciala jesc