Nie lubię kościoła nie za co ze jest chrześcijański czy cos w tym stylu tylko porostu jak się nasłucham o tych wszystkich księżach jakie przekręty robią, ze pedofile itd... to dziękuję bardzo:/
A zresztą do samej wiary tez mam pare zastrzeżeń np. zrobisz cos złego wyspowiadasz się i już jesteś czysty, potem znów popełniasz ten sam czyn i za każdym razem spowiedź i jesteś oczyszczony z grzechu, moim zdaniem bez sensu takie cos...
Pozatym niedawno w TV słyszałem wypowiedz księdza ze dla niego spowiedź to zawód i robi to dla kasy :P
Jaki sens wiec ma chodzenie do spowiedzi?
Wierze w siebie w swoje możliwości, wiem ze nikt mnie nie wspomoże w moim życiu a tym bardziej Bóg!