Taak,a moze pracuje w Hagenie w fabryce swietlowek Repti-Glo? A Ty moze pracujesz w Cefarmie albo w Polfie? Nie odpowiedziales ile podajesz ludzkiego preparatu- na oko? Nie wiem,czy zauwazyles, ale ta dyskusja znacznie odbiegala od macierzystego tematu- znudzilo mi sie.
Powiem Ci szczerze, ze to czy mi wierzysz czy nie zupelnie mnie nie obchodzi. Nie zalezy mi na twoim zaufaniu czy nawet ufnosci- jakos sobie radze bez niej.
Przyklady z zycie Roberta M.,ktorymi mnie raczysz sa "interesujace" ale niestety nie pasjonuje mnie ile razy dales sie nabrac , na co i komu. To, ze tak skrzetnie mi je wypisujesz.....hm- to nie ten adres.Wszyscy ucza sie na bledach- czyz nie) Jedni dluzej inni krocej- nawet ja- wyobrazasz sobie! ))
Ja Ci tylko zycze, zebys nigdy nie widzial tyle co ja ani nie slyszal o tylu przykladach ludzkiej glupoty- zebys nie musial uzerac sie z geniuszami np. student wydzialu biologii- IV rok UJ, ktory twierdzi, ze najlepszym pozywieniem dla legwana sa myszy; zebys nie ogladal zolwia stepowego bez skorupy bo dzieci w bloku sprawdzaly czy jak spadnie z 10 pietra, to przezyje.... zebys nie leczyl i nie ogladal lega, ktory gnije od srodka i meczy sie tak przez tydzien, a zamiast jelit, pecherza i nerek ma gnijaca, puchnaca maz! Nie zycze Ci rowniez, zebys kiedykolwiek musial decydowac o zyciu czy smierci, szczegolnie zwierzecia, ktorego wlasciciel (przewaznie jeszcze dzieciak) patrzy na Ciebie blagajacym wzrokiem, szklistymi oczyma i ma nadzieje, ze sprawisz cud i zwierzaka jednak uratujesz!
Takiego cudotworstwa zycze Ci z calego serca i jednoczesnie, koncze ten pasjonujacy temat.
Ps. A co do tej sztuczki psychologicznej... stary sprawdzony sposob- juz od dawna z niego korzystam)) Zauwazyles, ze w tym temacie nie wypowiada sie nikt oprocz nas?