-
Re: Dawkowanie Vibovitu
Czytam chętnie wiele postów mimo ze nie pisze. Po prostu staram się nie zabierać głosu gdy nie jestem pewien lub gdy nie jestem przekonany.
W przypadku lega na wysypisku - nie wirze, z całym szacunkiem do Ciebie, ze mógł przetrwać choćby tydzień. Nie mam co prawda lega ale widziałem u znajomego jak w zimie leg wyszedł na parapet okna i po chwili przestał myśleć. Po prostu przestał się ruszać nie płoszył się i w ogóle słabo reagował na bodźce. Sadze ze metabolizm się spowolnił na tyle ze mózg tez przestał prawie funkcjonować - a znalazł się przypuszczalnie w temp. ok 10stopni. Zagrzebanie w śmieciach nie pozwoliłoby na przemieszczanie. Myślę ze podtekst, ze ktoś w ogóle wyrzucił gada na śmietnik może być niesłuszny – jest mozliw ze gad uciekł komus z domu i trafił na smietnik.
Jeśli chodzi o leki - to jak już pisano dobry zwyczaj zmieniać firmę. Ponieważ nie prowadzimy badań klinicznych (może w ogóle nie były prowadzanie na gadach) to możemy właściwość doboru witamin oceniać po zdrowiu zwierzaków. Wydaje mi się, ze przy produkcji leków są producenci „czystych” – podstawowych związków jak witamina X, zagęszczacz itd, które producent widziany na opakowaniu zamawia komponując dopiero produkt końcowy (tabletki dla ludzi lub dla zwierząt) opierając się na wynikach badań klinicznych i dopuszczeniach leków dla ludzi i pewno literaturze dla zwierząt. Oczywiście te dla ludzi musza mieć odpowiednie certyfikaty i ważności w drugim przypadku nie wiadomo. Wiadomo, ze jeśli zwierze przez klika lat jest zdrowe i aktywne a jeszcze lepiej jak się rozmnoży to oznaka ze prowadzone jest dobrze w tym drugim przypadku nie tylko pod względem zdrowotnym ale i warunków środowiskowych - i o to właśnie chodzi.
Wracając do pododawania leków to ważne, żeby dotarły do żołądka a jak to sprawa drugorzędna (no bez stresu oczywiście) ja np. za radą dr. Roberta przed podaniem wrzucam świerszcze do miseczki plastikowej z przykrywką gdzie są witaminy dla gadów zmieszane z mała ilością vibowitu i wapna (z apteki do sporządzania leków tzw. robionych) potrząsam miseczka – co powoduje ze świerszcze robią się w zasadzie białe – i z głowy.
Co do ostrożności we wnioskach, to uważam, ze jest to dobra cecha szczególnie wypielęgnowana przez naukowców ale nie tylko. To cecha ludzi dojrzałych.
Swoją drogą to wyrzucenie zwierzaka powinno być przestępstwem karanym (jeśli nie jest) naprawdę dużym mandatem. Teraz jeszcze bardziej rozumiem potrzebę rejestracji zwierząt tak aby można było dojść kto się nim zajmował.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum