Niestety musze miec dla niego jakies pomieszczenie, ale tylko na jakis czas. Mam nadzieje ze wkrotce bardziej mnie zaakceptujeJest to legi prawie metrowy, mam go od 3 miesiecy. Prawdopodobnie zostal sila ściagniety z drzewa poniewaz na boku ma slad po przypaleniu...Narazie je mi z reki wiec sa juz jakies postepy i zyje w terrarium ktore sama zbudowałam...nie jest to prawdziwe terrarium ale na pewno jest mu lepiej niz w akwarium z przykrywa poniewaz tutaj moze sobie swobodnie chodzic i wspinac sie na konar. W przyszlosci tez chcailabym zeby zyl ze mna w pokoju
Pozdrawiam