Oto sa te zdjecia ktore objecalem. Powiadasz ze cie nie bardzo akceptuje i juz je z reki oraz jest sila sciagniety z drzewa. Moj tak samo ale uzadzenie mu puleczki bylo wedlug mnie lepszym pomyslem niz zrobienie mu wiekszego terra. Kiedy siedzial w terra tak mnie nie akceptowal ze nawet dotknac go nie umialem. Teraz po okresie jego agresji zwiazanej ze zmiana terytorium jest o wiele lepiej. teraz go moge wziasc kiedy chcem bez pocharatanych rak.Brakuje mi do "pelnego oswojenia" tylko tego zeby mi sam z wlasnej woli wszedl na plecy.
Pozdrawia LegwanOPOLE