Wprawdzie mój legi nie miał szelek specjalistycznych ale coś na podobę. Gdy poczuł je na sobie to dostał kręćka. Wyrywał się jak mógł. To było straszne.
Wprawdzie mój legi nie miał szelek specjalistycznych ale coś na podobę. Gdy poczuł je na sobie to dostał kręćka. Wyrywał się jak mógł. To było straszne.