-
Re: Nowelizacja ustawy o zgrozo
"Osoba fizyczna idzie do sklepu bądź do hodowcy i kupuje sobie gada, ptaka bądź innego zwierza z listy CITES. Płaci za rejestrację i ma z głowy."
Osoba fizyczna aby zarejestrować zwierzaka CITES musi posiadać kopię świadectwa rejestrowego poprzedniego właściciela oraz dokument poświadczający zakup (paragon, faktura). Płaci 5 zł za wniosek i po 50 gr za każdy załacznik raze, 5zł 50 gr.
A co z firmami.
Nad listami z Forum pojawia sie baner WWF - Na 10 zwierząt warunki transportu przeżywa 1. Według mnie ochrona przyrody w myśl Konwencji CITES i wynikającego bezpośrednio z jej treści polskiego prawa to kontrola nad ilością sprowadzanych LEGALNIE zwierząt a tym samym ochrona zwierząt żyjących w naturalnym środowisku. Kraje pochodzenia zwierząt mając rozeznanie w populacji wyznaczają limity "eksportowe" nie naruszające równowagi i bezpieczeństwa egzystencji czy nawet istnienia chronionego gatunku. Takie limity są nieprzekraczalne. Więc ilość zwierząt wwożonych na podstawie dokumentów CITES musi zgadzać się z ilością zwierząt zarejestrowanych I SPRZEDANYCH przez importera. To musi być sprawdzane. To jest realne zwalczanie przemytu. Sklepy i hurtownie nie mogą również sprzedać więcej zwierząt niż wynika to z dokumentów rejestrowych. Właśnie jedynie podmioty gospodarcze to jedyne miejsca, które można w praktyce poddać kontroli (dokumenty rejestrowe, faktury zakupu i sprzedaży) Ostateczny właściciel prywatny pojedyńczego gada czy ptaka nie stwarza niebezpieczeństwa egzystencji gatunku w takim stopniu jak "masowy importer".
Wędrówka zwierząt - importer - hurtownik1 - hurtownik2......- hurtownik n - sklep - właściciel prywatny powinna być skrócona do niezbędnego minimum. Najwięcej trupów pada podczas transportu, nieodpowiedniego przetrzymywania. Gdzie jest powiedziane że legwana zielonego można kupic w każdym sklepiku zoologicznym (np w przysposobionej piwnicy w osiedlowym bloku)? A może tak sklepy specjalistyczne, wyposażone w "klimatyzowane" terraria, z fachową obsługą? Może zlikwidować pseudogiełdy ze zwierzętami sprzedawanymi bezpośrednio z bagażnika samochodowego na mrozie? Żyjące zwierzę to nie jest "zwykły towar" jak buty czy pasztet drobiowy. Łatwo się niszczy. Masowe sprowadzanie ma za zadanie minimalizację strat _9 trupów - 1 żywy Ten żywy ma "zarobić" i pokryć straty poniesione na "martwych". Młody legwan zielony w Wenezueli kosztuje 2-5 dolarów. Ile kosztuje w polskim czy niemieckim sklepie?
Ideą OCHRONY ZWIERZĄT do osiągnięcia wynikającą z ustawy jest handel pomiędzy Specjalistycznym Importerem sprowadzającym mniejsze ilości zwierząt ale w odpowiednich warunkach, hurtownikiem wyposażonym w specjalistyczny sprzęt hodowlany, specjalistycznym sklepem sprzedającym zdrowe zwierzęta wraz z rzeczową informacja nt, chowu, żywienia itp. TO JEST OCHRONA ŻYCIA I ZDROWIA ZWIERZĄT
Sprawa ceny zakupu... Zależy od sprzedającego i od ilości posredników. A przede wszystkim od siły nabywczej ostatecznego właściciela. Nie można windować ceny bo może okazać się, że sklep zmieni sie w małe ZOO ze stałą ekspozycją zwierząt. A może sklep, hurtownik, importer zarobi o 5 - 10 zł mniej na sprzedaży jednego zwierzęcia a utrzyma dynamikę sprzedaży? A z drugiej strony nie można zostać właścicielem zwierzęcia za cenę paczki papierosów lub pudełeczka jogurtu.... Nie wszyscy muszą mieć gada czy gadającą papugę. To co kosztuje - jest szanowane!
Idea to nie PŁACIĆ lecz KONTROLOWAĆ drogi, Przeciwdziałać przemytowi i WSPIERAĆ HODOWLĘ. Tu proces rejestracyjny jest prostszy.
TO HODOWLA CZYLI ROZMNAŻANIE W WARUNKACH NIEWOLI A NIE SPROWADZANIE TYSIĘCY SZTUK ZWIERZĄT ZZA GRANICY JEST PRZYSZŁOŚCIĄ TERRARYSTYKI. PRZYSZŁOŚCIĄ NIEROZERWALNIE ZWIĄZANA Z REALNĄ i rzeczywistą OCHRONĄ GATUNKÓW GINĄCYCH LUB ZAGROŻONYCH WYGINIĘCIEM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum