No cóż, moge cię pocieszyć że przy najmniej 90% osób mających lega przez to przechodziło. Leg objął terytorium i w ten sposób to okazuje. Musisz uzbroic się w cierpliwość i pozwolić przyzwyczaić się mu do "myśli" iż nie stanowisz dlań zagrożenia.
Mój leg po przyniesieniu do domu byl bardzo spokojny mogłem go wyciągnąć, pogłaskać i myślałem że strasznie mam spokojnego osobnika. Jednak wynikało to z jego stresu i strachu wywołane nowym otoczeniem. Potem pokazał pazurki no i ząbki :-). Obecnie jego agresja uspokoiła się choć miewa momenty dominacji nade mną.

Pozdrawiam